Minął dokładnie tydzień od ostatniego skrócenia rośliny. W kamerze można zaobserwować już pierwsze, wyrastające z obciętych łodyg, listki.
Pomimo upałów, roślina nadal się rozwija, lecz nieco wolniej niż przypadku, gdy temperatura wynosiła 25 stopni.
Minęło już ponad 10 dni od ostatniego wpisu, dlatego też postanowiłem nadrobić zaległości i w końcu coś napisać.
Jak widać, roślina cały czas się rozwija. Jednak bardziej pnie się w górę, niż się rozkrzewia. Postanowiłem więc, że należy ją ponownie skrócić, aby rozkrzewić ją jeszcze bardziej. Poza tym przycięcie Stewii rozwiążę na jakiś czas problem ciągłego ustawiania kamery tak, aby roślina nie uciekała z kadru.
Przed skróceniem. |
Po skróceniu. |
Stewia została skrócona z 15 cm długości do 12 cm, czyli o 3 cm.
Wraz z pierwszymi upałami wzrosła temperatura w całej miniszklarni, gdzie znajduje się roślina. Widać, że ma to wpływ na jej rozwój. Stała temperatura, jaka zawsze była utrzymywana w szklarni to 25 stopni. Poniżej tej temperatury automatycznie załącza się termostat, który dogrzewa roślinę. Jednak w przypadku sytuacji odwrotnej, gdzie temperatura jest wyższa niż 30 stopni, nie mam możliwości przewietrzenia pomieszczenia tak, aby obniżyć temperaturę. Należy pamiętać, że Stewia to gautnek pochodzący z Paragwaju i jest odporna na 30-stopniowe upały.
Liście zwijają się ponieważ wraz z wzrastającą temperaturą wzrasta też parowanie wody z liści. Dlatego też można odnieść wrażenie, że roślina usycha. Dla “świętego spokoju” liście potraktuję spryskiwaczem z czystą wodą.
Roślina się rozwija i znów zaczęła wychodzić z kadru. Dlatego też, po raz kolejny trzeba było zmienić jej pozycję tak, aby kamera objęła całą roślinę.
Poza tym, uważam że należy myśleć już powoli o przesadzeniu Stewii do większego pojemnika. W celu dalszego rozwoju. Ponadto rozważam też hodowlę hydroponiczną.
Hydroponiczna hodowla polega na uprawie roślin w wodzie bez jakiejkolwiek gleby. Roślina odżywia się jedynie poprzez pożywkę, czyli specjalny nawóz bogaty w sole mineralne, czyli taki jaki używam obecnie do podlewania. Już wkrótce postaram się więcej napisać na temat tego sposobu hodowli roślin.
Trochę minęło od ostatniego wpisu. Dlatego też uznałem, że wypadałoby coś napisać.
Jak widać po zdjęciach zamieszczonych w galerii roślina ma już 2 w pełni wykształcone i dobrze widoczne gałązki. Wciąż pnie się w górę. Posiada 12 wyraźnie widocznych listków, ponadto pod lupą zaobserwowałem już kolejne 2 listki, które powinny być już widoczne za jakieś 4-6 dni.
Z moich obserwacji wynika, że roślina jest zdrowa i nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów.
Zgodnie z moimi założeniami w dniu dzisiejszym zaobserwowałem wyraźnie, że roślina wypuściła 2 nowe gałązki. Niestety nie są one zbyt widoczne w przekazie na żywo. Dlatego też zrobiłem kilka zdjęć, gdzie można zaobserwować jak w miejscu listków wyrastają 2 nowe gałązki.
