Tydzień 42 – spokojna, wielkanocna relacja

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam wszystkich. Święta, święta… i po świętach, jak to w zwyczaju mają mówić Polacy.

Zapraszam wszystkich na relację z ostatniego tygodnia, to już 42 tydzień. W dolnych partiach rośliny zauważyć można, że łodyga główna rośnie coraz bardziej na grubość i tym samym utwardzając się coraz bardziej. Widać też że drut owinięty wokół łodygi zaczyna wcinać się w roślinę. Możliwe, że za kilka miesięcy zostanie on pochłonięty. Na szczęście jest to specjalny aluminiowy drut florystyczny, pokryty odpowiednią powłoką, która nie powinna szkodzić i uwalniać żadnych szkodliwych substancji do organizmu rośliny, dlatego też jestem o to spokojny.

Przez pierwsze dni nie widać zbyt dużego ruchu w rozwoju rośliny. Widać niewielkie ruchy liści z prawej strony przy wierzchołku położonym najbliżej kamery. Z zewnątrz wygląd to tak jakby bluszcz miał dosyć obserwowania go i chciał dotknąć oraz strącić kamerkę. Wierzchołek prawie dotyka już kamery. Myślę nad ponownym drutowaniem i skróceniem niektórych części rośliny. Przez większość filmu nie udało się uchwycić ruchów i wzrostów jakie nastąpiły przez cały poprzedni tydzień. Dlatego też w tym tygodniu zamierzam coś z tym zrobić. Jednak jak dobrze się przyjrzeć , to zauważyć można, że wierzchołek główny, który kilka tygodni temu został skrócony, obudził się i wypuszcza nowy pęd. Jak na razie można dostrzec, że tylko jeden, ale może z czasem wyrośnie i drugi. Gdzieniegdzie można zobaczyć, że na wiosnę zaczęły się budzić owady, które zaczęły obsiadać naszą roślinę. Miejmy nadzieję, że nie będą to szkodniki, które tak jak w zeszłym roku, nieco uszkodziły liście naszej rośliny przegryzając je tworząc trwałe uszkodzenia. Zapraszam do obejrzenia transmisji.

Poniżej przedstawiam porównanie względem poprzedniego tygodnia:

Po zdjęciu wywnioskować można, że poza oświetleniem w jakim było zrobione zdjęcie to prawie nic się nie zmieniło. Zatem tak jak już zapowiadałem wyżej. Potrzebne są radykalne zmiany, bo roślina wymyka się spod kontroli.