Tydzień 46 – dużo nowych drobnych listków
Author: admin // Category: Bluszcz, Dziennik uprawyWitam wszystkich i bez zbędnego wstępu od razu zapraszam do śledzenia relacji z 46 tygodnia uprawy. Od samego początku widać na nagraniu ruch. Nowe liście wciąż się rozwijają i dopasowują odpowiednio do panujących warunków świetlnych. Jak sami możecie też zauważyć nastąpił też drobna korekta jednej z rosnących łodyg. Została ona przeze mnie zagięta i zahaczona o inną gałąź. W ten sposób chcę zmienić kierunek rozwoju wierzchołka, tak aby rozwijał się ku górze, a nie ciągnął w dól jak do tej pory. Jak widać reszta rośliny nie ma nic przeciwko temu, a zagięta gałąź pozostała w pozycji, w której została ustawiona. Od razu widać, że ukierunkowany na nowo wierzchołek jest bardzo żywotny i szybko zaczyna przyrastać zarówno na długość, jak i rozwijać nowe liście. Niestety kosztem pojawienia się w kadrze kamery nowej odnogi, zakryty został termometr. No cóż, coś za coś. Postaram się to jakoś skorygować w najbliższych dniach. Przy niedawno formowanych wierzchołkach zauważyć można niewielkie wzrosty, jednak trzeba przyznać, że łodygi zamiast rosnąć na długość, rozpoczęły masowo wypuszczać nowe listki. Przy każdym uformowanym wierzchołku, zawiązało się w jednym momencie od 2 do 4 listków jednocześnie, co według mnie jest nie tylko zasługą dobrej pogody, ale także wymianą pożywki na nową. Zużycie wody z pojemnika też wzrosło w ostatnich dniach, aż o połowę. Przez większość nagrania po raz kolejny nie dzieje się zbyt wiele, poza widocznym wzrostem łodygi z lewej strony. Zastanawiam się czy nie zacząć zaplatać poszczególnych łodyg rosnących obok siebie, razem w jedną gałąź. Może dzięki temu staną się one bardziej sztywne i chętniej będą się piąć bardziej ku górze. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że bluszcz jest pnączem, które lubi rosnąć nisko przy ziemi i nic nie zmieni jego natury. Jednak chciałbym spróbować i zaingerować nieco bardziej w rozwój tej rośliny i ciekaw jestem czy mi się to uda. W końcu między innymi po to powstał ten projekt, aby eksperymentować na roślinach. 9 maja nad ranem około godziny 7 nastąpiło dość ciekawe zjawisko, które cięzko jest mi wytłumaczyć, chodź może jest to tylko złudzenie optyczne, wydaje się jakby roślina w gwałtownym tempie zmieniała swoją pozycję, tak jakby nabrała głębokiego oddechu, o czym wspominałem już wcześniej, ale do tej pory nie było to aż tak widoczne. Zachęcam naprawdę do obejrzenia tego momentu:
oraz zdjęcie porównawcze: