Tydzień 44 – tydzień po formowaniu

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam wszystkich! Czas na relację z kolejnego tygodnia. W tym tygodniu zobaczymy jak wpłynęły na naszą roślinę ostatnio wprowadzone zmiany.

Już wczesnym rankiem od 19.04 możemy zaobserwować bardzo gwałtowny, jakby wystrzał liścia z prawej strony. Liść nagle się podniósł i odepchnął inny sąsiadujący obok liść , przeciskając się siłą na górę. Wygląda to wręcz bardzo agresywnie. Przez cały następny dzień widać, że niebo jest bardzo zachmurzone i słońce z trudem przedziera się przez coraz to kolejne chmury, co stwarza ogólne wrażenie jakby roślina się rzeczywiście poruszała. Niestety w dalszym ciągu mam problem z odpowiednim oświetleniem za dnia. Wygląda na to, że roślinę będzie trzeba doświetlać za dnia od strony kamery. Myślę nad zakupem jakiegoś reflektora. Muszę tylko przysiąść i go znaleźć. Drugiej nocy niej widać już żadnych widocznych ruchów. Nad ranem można zaobserwować lekki wzrost lewego wierzchołka. W dalszej części widać jak bardzo kamerka zaczyna wariować pod wpływem oświetlenia. Raz roślina wydaje się być prześwietlona, a innym razem jest kompletnie czarna. Dodam, że w tym tygodniu w ogóle nie eksperymentowałem z oświetleniem, a film wygląda naprawdę różnie. Skupmy się jednak na rozwoju bluszczu. W dalszej części widać kolejne gwałtowne ruchy dorosłych liści z prawej strony, które po raz kolejny przedzierają się przez inne, zmieniając pozycje jak najbardziej ku światłu. Mimo korzystnych warunków, wierzchołki tym razem rozwijają się w niezwykle ślimaczym tempie. Czyżby roślina znów zaczęła inwestować całą swoją siłę w system korzeniowy? Być może, jednak nie zaobserwowałem żadnych większych zmian w zbiorniku z pożywką. W następnych dniach, z prawej strony, w oddali widać rozwój nowego, jak na razie bardzo drobnego wierzchołka, który dość wyraźnie zaczął się poruszać. 24.04 nad zaobserwowałem dość dziwny ruch. Najbardziej widać to przy łodydze, która znajduje się najbliżej termometru. Odległość między łodygą, a termometrem zmienia się wraz z wstającym słońcem. Sprawia to ogólne wrażenie jakby cała roślina nad ranem brała głęboki oddech i sama próbowała się formować. Ciekawe zjawisko… a może tylko złudzenie optyczne? Na koniec widać, że zarówno z lewej jak i z prawej roślina zaczyna się krzewić. Co jest dobrą wróżbą na najbliższy tydzień.

Zdjęcie porównawcze:

Tydzień 43 – ponowne skrócenie i formowanie rośliny

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam i zapraszam do relacji z kolejnego tygodnia hodowli.

W tym tygodniu, zaraz na początku, zostały skrócone zbyt długie pędy, natomiast te młode, które uciekały poza widok zostały zadrutowane. Cała metamorfoza zaczyna się od 10 rano w dniu 15 kwietnia i trwała około godziny. Na szczęście pomimo problemów z utrzymaniem równowagi całej rośliny udało się wszystko uformować. Nowe młode pędy zostały uformowane w spiralki pnące się ku górze. Uznałem, że w ten sposób roślina będzie lepiej wyglądać i sprawiać wrażenie bardziej rozkrzewionej. Skróciłem gałęzie, które znajdowały się najbliżej kamery i zmieniłem kształt jednej z łodyg, tak aby rozrastała się bliżej całej reszty rośliny. Łodyga, która zasłaniała termometr jest teraz odpowiednio ukształtowana i z pozostałymi została zawinięta w “sprężynkę”. Ogólnie to cała roślina wygląda teraz o wiele bardziej schludnie i tworzy bardziej jednolity krzak niż nieogarniętą kulę liści i łodyg. Zaraz po uformowaniu nie widać żadnej reakcji z strony rośliny. Brak żadnych wyraźnie widocznych ruchów. Pierwsza noc po formowaniu, również przebiegła dość spokojnie. Czasami wręcz mam wrażenie, że kamerka się zawiesza i nie rejestruje wszystkiego, ale wszystko dokładnie sprawdziłem ostatnio i nie ma z nią żadnego problemu. Najwyraźniej nasz bluszcz w tym roku ma jakieś humory niezależne od pogody i raz nie wykonuje żadnych ruchów, a innym razem rozrasta się jak szalona. Na filmie widać, że trzeba jeszcze popracować nad oświetleniem za dnia lub zmianą pozycji. Najwidoczniej wiosenne słońce nie służy zbytnio nagrywaniu filmów z udziałem roślin. Film w niektórych momentach jest nadmiernie prześwietlony, a w godzinach popołudniowych roślina staje się tylko czarną plamą. Wygląda na to, że za dnia bluszcz też będzie musiał być doświetlany. 16.04 od godziny 21 zaczyna się dopiero konkretny ruch! Młode liście z świeżo uformowanych łodyg zaczynają ustawiać się do światła. Następnego dnia w godzinach wieczornych widać już pierwsze wzrosty na młodym wierzchołku z lewej. Na razie niewiele tego ruchu, ale jak na początek to wg mnie jest ok. Myślę, że prawdziwe wzrosty rozpoczną się w przyszłym tygodniu. Dlatego też zachęcam do dalszego śledzenia projektu.

Zdjęcie porównawcze poniżej:

Widać wyraźnie jak wiele łodyg zostało skrócone i uformowane na nowo.

Tydzień 42 – spokojna, wielkanocna relacja

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam wszystkich. Święta, święta… i po świętach, jak to w zwyczaju mają mówić Polacy.

Zapraszam wszystkich na relację z ostatniego tygodnia, to już 42 tydzień. W dolnych partiach rośliny zauważyć można, że łodyga główna rośnie coraz bardziej na grubość i tym samym utwardzając się coraz bardziej. Widać też że drut owinięty wokół łodygi zaczyna wcinać się w roślinę. Możliwe, że za kilka miesięcy zostanie on pochłonięty. Na szczęście jest to specjalny aluminiowy drut florystyczny, pokryty odpowiednią powłoką, która nie powinna szkodzić i uwalniać żadnych szkodliwych substancji do organizmu rośliny, dlatego też jestem o to spokojny.

Przez pierwsze dni nie widać zbyt dużego ruchu w rozwoju rośliny. Widać niewielkie ruchy liści z prawej strony przy wierzchołku położonym najbliżej kamery. Z zewnątrz wygląd to tak jakby bluszcz miał dosyć obserwowania go i chciał dotknąć oraz strącić kamerkę. Wierzchołek prawie dotyka już kamery. Myślę nad ponownym drutowaniem i skróceniem niektórych części rośliny. Przez większość filmu nie udało się uchwycić ruchów i wzrostów jakie nastąpiły przez cały poprzedni tydzień. Dlatego też w tym tygodniu zamierzam coś z tym zrobić. Jednak jak dobrze się przyjrzeć , to zauważyć można, że wierzchołek główny, który kilka tygodni temu został skrócony, obudził się i wypuszcza nowy pęd. Jak na razie można dostrzec, że tylko jeden, ale może z czasem wyrośnie i drugi. Gdzieniegdzie można zobaczyć, że na wiosnę zaczęły się budzić owady, które zaczęły obsiadać naszą roślinę. Miejmy nadzieję, że nie będą to szkodniki, które tak jak w zeszłym roku, nieco uszkodziły liście naszej rośliny przegryzając je tworząc trwałe uszkodzenia. Zapraszam do obejrzenia transmisji.

Poniżej przedstawiam porównanie względem poprzedniego tygodnia:

Po zdjęciu wywnioskować można, że poza oświetleniem w jakim było zrobione zdjęcie to prawie nic się nie zmieniło. Zatem tak jak już zapowiadałem wyżej. Potrzebne są radykalne zmiany, bo roślina wymyka się spod kontroli.

Tydzień 41 – ponowne wstrzymanie rozwoju

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam wszystkich w kolejnej relacji z 41 tygodnia uprawy Bluszczu Pospolitego – Hedera Helix metodą hydroponiczną! W tym tygodniu niewiele się pewniej wydarzy, ale jak minęło już tyle tygodni i roślina nadal się rozwija, to może warto zobaczyć co wydarzy się dalej? No nic… Mam dziś tylko dobry humor. Zacznijmy więc relację z ostatniego tygodnia.

Początek tygodnia zaczyna się spokojnie, nic szczególnego. Lekkie ruchy liści i niewidoczny prawie wzrost. Jedno mnie tylko martwi, na końcu poprzedniego video już było widać, jakby światło w lampie zmieniło się z białego na żółte. W tym nagraniu też to widać. Zupełnie nie wiem dlaczego nagle kamerka zaczęła tak nagrywać. Chyba będą musiał prześledzić jeszcze raz ustawienia serwera. Przez to całe żółte światło nocne cała roślina wygląda jakby była hodowana w jakimś terrarium. Możliwe, że po resecie jakieś ustawienia uległy zmianie.

Główny wierzchołek po skróceniu nadal nie drgnął nawet o milimetr. Natomiast boczne wierzchołki jeżeli już się rozwijają to poza widokiem kamery. Zapowiadał się kolejny bogaty w wzrosty tydzień, a okazuje się że wszystko wróciło do stanu sprzed kilku tygodni. Możliwe, że roślina uznała, że zbyt szybko obudziła się z stanu wegetacji i postanowiła jeszcze na trochę przystopować. Na szczęście inaczej ma się sprawa wody w pojemniku.  Z tygodnia na tydzień ubywa jej coraz więcej. Dawniej wodę w pojemniku uzupełniałem raz w miesiącu lub raz na 3 tygodnie. Teraz widzę, że po tygodniu ubywa około 1 litra wody. To w sumie dobry znak, możliwe, że roślina nadrabia w tym czasie braki w rozwoju systemu korzeniowego, a potem znów nagle wystrzeli i zacznie się krzewić w niewiarygodnym tempie. 3 kwietnia wieczorem, nastąpiło nagłe przebudzenie liści położonych najbliżej obiektywu kamery. Liście nagle zaczęły się gwałtownie poruszać jakby ktoś tchnął w nie nowe życie. Jakimś cudem 4 kwietnia wieczorem kamera powróciła do nagrywania w właściwych kolorach, nie wiedzieć czemu barwa zimna powróciła do naszego video, musiała nastąpić jakaś dziwna anomalnia w działaniu kamerki. Możliwe, ze czujniki światła już nie działają tak jak powinny. Czego się zresztą spodziewać po kamerce do video rozmów.

Myślę o przeprowadzeniu kolejnego drutowania, głównie dla tych małych , niewielkich łodyg które pną się po bokach. Jednak boję się czy cały proces nie spowoduje tego, że cała kompozycja będzie za ciężka i roślina będzie wciąż opadać. Na początku liczyłem, że raz zadrutowane łodygi nabiorą kształtu, powiększą i utwardzą się pozostając już na stałe przy nadanym kształcie. Jednak roślina albo jest wciąż zbyt młoda, albo w ogóle nie przystosowana do tego rodzaju formowania. Trzeba czekać i obserwować być może jeszcze się umocni. Porównajmy na koniec postępy w rozwoju względem końca zeszłego tygodnia:

Tydzień 40 – ponowne skrócenie rośliny

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam,
W poprzednim tygodniu byliśmy świadkami wiosennego przebudzenia. Zobaczymy czy ten trend utrzyma się także w tym tygodniu. Już od początku tygodnia widać intensywne uchy zarówno z lewej strony przy termometrze jak i z prawej przy mały wierzchołku przy oknie, jak i przy tym który znajduje się najbliżej kamerki. Liście po prostu same wstawają do światła. Za dnia, zwłaszcza nad ranem widać, że wiosenne słońce coraz bardziej zaczyna doskwierać roślinie. Widać to po rosnącej temperaturze na termometrze oraz zwisających od rana liściach, które tylko czekają aż temperatura spadnie, by dalej rosnąć i się rozwijać. 27 marca zauważyć można, niewielkie problemy z widocznością spowodowane myciem okna, heh. No cóż, idzie Wielkanoc, więc czas myć okna. Dlatego też godzinę później widać jak nasz roślina jakby upadła. Nic jej się nie stało, musiała być jedynie przesunięta w celu umycia okna od środka. Przy okazji skróciłem łodygę górną, która była już tak długa, że dotykała parapetu. Dzięki temu zrobiło się przed kamerką nieco więcej miejsca do obserwacji. Widać jednak, że pozostałe wierzchołki też niedługo będzie trzeba skrócić. Natomiast niepozorny pęd pnący się po termometrze uciekł właśnie z pola widzenia i zaczął coraz bardziej przykrywać termometr. Do końca tygodni nie dzieje się kc ciekawego poza lekkim wzrostem. Ciekawe jest to, że pomimo skrócenia głównego wierzchołka, roślina nie zatrzymała się nawet na jedna dobę. Rozwija nadal wierzchołki, które nie zostały skrócone. Natomiast łodyga która została skrócona zatrzymała się w miejscu i nie wypuściła żadnego nowego pędu, ani też nie podzieliła się na dwa mniejsze.

Na koniec zdjęcie porównawcze – jak zawsze: