Witam wszystkich! Czas na relację z kolejnego tygodnia. W tym tygodniu zobaczymy jak wpłynęły na naszą roślinę ostatnio wprowadzone zmiany.
Już wczesnym rankiem od 19.04 możemy zaobserwować bardzo gwałtowny, jakby wystrzał liścia z prawej strony. Liść nagle się podniósł i odepchnął inny sąsiadujący obok liść , przeciskając się siłą na górę. Wygląda to wręcz bardzo agresywnie. Przez cały następny dzień widać, że niebo jest bardzo zachmurzone i słońce z trudem przedziera się przez coraz to kolejne chmury, co stwarza ogólne wrażenie jakby roślina się rzeczywiście poruszała. Niestety w dalszym ciągu mam problem z odpowiednim oświetleniem za dnia. Wygląda na to, że roślinę będzie trzeba doświetlać za dnia od strony kamery. Myślę nad zakupem jakiegoś reflektora. Muszę tylko przysiąść i go znaleźć. Drugiej nocy niej widać już żadnych widocznych ruchów. Nad ranem można zaobserwować lekki wzrost lewego wierzchołka. W dalszej części widać jak bardzo kamerka zaczyna wariować pod wpływem oświetlenia. Raz roślina wydaje się być prześwietlona, a innym razem jest kompletnie czarna. Dodam, że w tym tygodniu w ogóle nie eksperymentowałem z oświetleniem, a film wygląda naprawdę różnie. Skupmy się jednak na rozwoju bluszczu. W dalszej części widać kolejne gwałtowne ruchy dorosłych liści z prawej strony, które po raz kolejny przedzierają się przez inne, zmieniając pozycje jak najbardziej ku światłu. Mimo korzystnych warunków, wierzchołki tym razem rozwijają się w niezwykle ślimaczym tempie. Czyżby roślina znów zaczęła inwestować całą swoją siłę w system korzeniowy? Być może, jednak nie zaobserwowałem żadnych większych zmian w zbiorniku z pożywką. W następnych dniach, z prawej strony, w oddali widać rozwój nowego, jak na razie bardzo drobnego wierzchołka, który dość wyraźnie zaczął się poruszać. 24.04 nad zaobserwowałem dość dziwny ruch. Najbardziej widać to przy łodydze, która znajduje się najbliżej termometru. Odległość między łodygą, a termometrem zmienia się wraz z wstającym słońcem. Sprawia to ogólne wrażenie jakby cała roślina nad ranem brała głęboki oddech i sama próbowała się formować. Ciekawe zjawisko… a może tylko złudzenie optyczne? Na koniec widać, że zarówno z lewej jak i z prawej roślina zaczyna się krzewić. Co jest dobrą wróżbą na najbliższy tydzień.
Witam i zapraszam do relacji z kolejnego tygodnia hodowli.
W tym tygodniu, zaraz na początku, zostały skrócone zbyt długie pędy, natomiast te młode, które uciekały poza widok zostały zadrutowane. Cała metamorfoza zaczyna się od 10 rano w dniu 15 kwietnia i trwała około godziny. Na szczęście pomimo problemów z utrzymaniem równowagi całej rośliny udało się wszystko uformować. Nowe młode pędy zostały uformowane w spiralki pnące się ku górze. Uznałem, że w ten sposób roślina będzie lepiej wyglądać i sprawiać wrażenie bardziej rozkrzewionej. Skróciłem gałęzie, które znajdowały się najbliżej kamery i zmieniłem kształt jednej z łodyg, tak aby rozrastała się bliżej całej reszty rośliny. Łodyga, która zasłaniała termometr jest teraz odpowiednio ukształtowana i z pozostałymi została zawinięta w “sprężynkę”. Ogólnie to cała roślina wygląda teraz o wiele bardziej schludnie i tworzy bardziej jednolity krzak niż nieogarniętą kulę liści i łodyg. Zaraz po uformowaniu nie widać żadnej reakcji z strony rośliny. Brak żadnych wyraźnie widocznych ruchów. Pierwsza noc po formowaniu, również przebiegła dość spokojnie. Czasami wręcz mam wrażenie, że kamerka się zawiesza i nie rejestruje wszystkiego, ale wszystko dokładnie sprawdziłem ostatnio i nie ma z nią żadnego problemu. Najwyraźniej nasz bluszcz w tym roku ma jakieś humory niezależne od pogody i raz nie wykonuje żadnych ruchów, a innym razem rozrasta się jak szalona. Na filmie widać, że trzeba jeszcze popracować nad oświetleniem za dnia lub zmianą pozycji. Najwidoczniej wiosenne słońce nie służy zbytnio nagrywaniu filmów z udziałem roślin. Film w niektórych momentach jest nadmiernie prześwietlony, a w godzinach popołudniowych roślina staje się tylko czarną plamą. Wygląda na to, że za dnia bluszcz też będzie musiał być doświetlany. 16.04 od godziny 21 zaczyna się dopiero konkretny ruch! Młode liście z świeżo uformowanych łodyg zaczynają ustawiać się do światła. Następnego dnia w godzinach wieczornych widać już pierwsze wzrosty na młodym wierzchołku z lewej. Na razie niewiele tego ruchu, ale jak na początek to wg mnie jest ok. Myślę, że prawdziwe wzrosty rozpoczną się w przyszłym tygodniu. Dlatego też zachęcam do dalszego śledzenia projektu.
Zdjęcie porównawcze poniżej:
Widać wyraźnie jak wiele łodyg zostało skrócone i uformowane na nowo.
Roślina został skrócona w celu rozkrzewienia. Przed przycięciem roslina miała długość dokładnie 12cm. Łodyga została przecięta dokładnie w połowie, co widać na poniższym zdjęciu:
Aktualny wygląd stewii poniżej:
Aktualna długość wynosi 6cm. Teraz czekam na 2 łodygi boczne, które powinny się pojawić już za jakieś 3 dni.