Tydzień 60 – nowa kamerka – nowa jakość!

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam,
Jak już wcześniej czytaliście zakupiłem wreszcie nową kamerkę. Trafiła się okazja i akurat była ona na tyle łaskawa, że poczekała na mnie do dnia wypłaty. Sprzęt używany, ale w pełni sprawny i tańszy o ponad 100 zł niż normalna cena tego modelu. Po więcej szczegółów na temat zakupionego modelu odsyłam do poprzedniego postu, gdzie szczegółowo podałem najistotniejsze parametry techniczne.  Jak tylko otrzymałem przesyłkę to od razu wziąłem się za jej montaż. Na szczęście kamerka okazała się zgodna z programem, który używam do rejestrowania całej uprawy. Dzięki szerokiemu kątowi widzenia(aż 120 stopni) widać już nie tylko całą roślinę, ale także prawie wszystkie pozostałe rośliny jakie trzymam na oknie. Nie będziemy się jednak na nich skupiać, chyba że ktoś jest zainteresowany, to mogę mu napisać co tam obok sobie rośnie.

Skupmy się jednak na relacji z mijającego właśnie tygodnia. W tym przypadku, z racji tego że nowy sprzęt dotarł dopiero pod koniec tygodnia i został on od razu zamontowany, relacja została podzielona na dwie części. Do czwartku rano relacja nagrywana jest jeszcze starą kamerką, natomiast od czwartkowego południa do końca tygodnia(czyli do soboty) jest już nagrana w nowej, lepszej jakości. Wciąż dopracowuję ustawienia, tak aby uzyskać jak najlepszą widoczność za dnia i jednocześnie dopasować ją do warunków nocnych, kiedy to roślina jest sztucznie doświetlana. Niestety kamerka pomimo, że ma dużo funkcji i możliwości dostrojenia jej do swoich potrzeb, to niestety nie posiada trybu nocnego. No cóż, nie można mieć wszystkiego, jednak jest już i tak o wiele lepiej niż było wcześniej. Po pierwszej nocce zauważyłem, że obraz nocą jest nieco nieczysty, pojawia się “ziarnistość obrazu”, prawdopodobnie spowodowana tym, że coś nie tak ustawiłem. Dlatego w tym tygodniu musicie mi wybaczyć, ale wciąż próbuję dostroić kamerkę tak, aby było perfekcyjnie.

Dość więc już tych wstępów i przejdźmy w końcu do relacji z uprawy. Pierwszej nocy nie widać nic szczególnego, lekkie ruchy liście oraz wciąż pojawiające się owady. 09.08 wieczorem widać nieco skaczący obraz, spowodowane jest to tym, ze próbowałem na prostować ręcznie całą roślinę. Nie widać tego na nagraniach, ale cała kompozycja jest pochylona w stronę kamerki i pochyla się coraz bardziej. Boję się, że któregoś dnia łodyg główna może się złamać i nie da się jej ponownie ukorzenić. Dlatego teraz zastanawiam się nad dodatkowym jej wsparciem. Następnego dnia nad ranem o wschodzie słońca widać wyraźnie jak roślina po raz kolejny pochyliła się w stronę obiektywu i nie jest to kolejne złudzenie optyczne, widać jak łodygi opadają i nawet uciekają poza pole widzenia kamerki. W nocy z 10 na 11 sierpnia o 2 w nocy zauważyć można jak lewa zapleciona łodyga nagle puszcza, próbuje się uwolnić się od reszty i ciągnie ku dołowi. Jeżeli chodzi o część pierwszą relacji to to by było na tyle.

Zapraszam na część drugą, nagraną nowa kamerką. Jak już wspominałem wyżej, kamerka rozwiązała całkowicie problem nie mieszczenie się rośliny w obiektywie. Zatem, jeden z głównych mankamentów realizacji nagrań został rozwiązany. Na początku relacji obraz się trzęsie, a to dlatego że nie chciałem tracić ani minuty z przerwanej relacji i jak tylko podłączyłem kamerkę i zauważyłem, że działa prawidłowo to przeszedłem do nagrywania. W ten sposób straciłem jedynie godzinę czasu zamiast kilku. Dlatego też przez pierwsza dobę transmisja może mieć sporo zakłóceń. Mimo to, już na pierwszy rzut oka widać, że nie przeszkadza to aż tak bardzo by nie zauważyć, że jednak z łodyg położona najbliżej obiektywu zaczęła się poruszać, konkretnie to wznosić się ku górze. Z początku bałem się, że z powodu tak dużego pola widzenie nie będę w stanie uchwycić tych najdrobniejszych ruchów i wzrostów, jakie do tej pory obserwowaliśmy na starym sprzęcie, ale jak widać myliłem się, bo każdy ruch widać jeszcze dokładniej. Czyli nowa kamerka otrzymuje pochwały niemal pod każdym względem. Nocą kamerka nieco śnieży, co mam nadzieję, że skorygowałem zaraz następnego dnia, czekałem następnego dnia na zmierzch, by przetestować ustawienia. Nad ranem 14 sierpnia pięknie widać jak cała roślina reaguje na wschodzące słońce, jak cała roślina jakby rozkwitała pod wpływem porannych promieni słonecznych, witając nowy dzień. Niestety przez moje regulacje, widoczność rośliny za dnia nie jest już taka dobra jak wcześniej, jednak nadal o wiele lepsza niż na starej kamerce. Postaram się zachować balans między dziennym naświetleniem a nocnym. Kolejna noc pokazała rezultat zmiany ustawień, obraz nadal nieco śnieży, lecz o wiele mniej. Uznałem, że te ustawienia są na obecną chwilę najbardziej optymalne do nagrywania, więc nie zamierzam dalej “grzebać” w ustawieniach kamerki. Następnego dnia, czyli 15.08 koło południa widać moje dłonie lekko korygujące całą postawę rośliny, nic wielkiego.

Tutaj chciałbym zakończyć naszą relację, ponieważ przez resztę dnia nie wydarzyło się nic szczególnego. Za tydzień cała tygodniowa relacja będzie już w jednym kawałku i nagrywana już tylko za pomocą nowej kamerki. Tymczasem jak zawsze na koniec, tym razem nieco dłuższej relacji, zapraszam do obejrzenia sobie zdjęcia porównawczego. Tym razem różnica jest miażdżąca jeżeli chodzi o zawartość nowego zdjęcia. Oceńcie sami:

Oczywiście fotka z nowej kamerki musiała zostać zmniejszona do rozmiarów mniejszego zdjęcia, ale za tydzień fotka porównawcza, będzie już w całości, w jakości 1080P.

Tydzień 59 – pierwszy tydzień po zmianie pożywki

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam wszystkich serdecznie!
Przed nami relacja z 59 tygodnia uprawy. Pogoda minionego tygodnia była dość zmienna. Na początku mieliśmy obfite opady, a pod koniec upały o temperaturach niemal przekraczających 30 stopni, które utrzymują się do teraz. Zobaczmy jak taka pogoda wpływa na nasz bluszcz. Przypomnę tylko, że ten tydzień jest pierwszym tygodniem po całkowitej wymianie pożywki. Zatem rozwój całej rośliny powinien w tym tygodniu znacznie przyspieszyć.

Pierwszej nocy wciąż widać niewielkie ruchy po lewej stronie rośliny wynikające z rozwoju nowych listków. Następnej nocy kamera znów zaczęła inaczej rejestrować i znów wszystko widać jakby w pomarańczowym świetle. Niestety do tej pory nie rozgryzłem dlaczego tak się dzieje. Być może jest to tylko wada starej kamerki, której używam i błędne rozpoznanie przez sprzęt jakości oświetlenia, a może błędy w ustawieniach kamery. Sam już nie wiem, ale nie zamierzam sobie tym dłużej zaprzątać głowy gdyż jak już wcześniej zapowiadałem, niedługo zakupię nową kamerkę HD i jak tylko ją otrzymam to jakość transmisji się o polepszy i mam nadzieję że rozwiąże to problem oświetlenia w nagraniach. Wróćmy jednak do obserwacji. Nadal pojawia się masę owadów różnego rodzaju, co według mnie tylko “zaśmieca” nagranie, więc jak tylko mam czas to staram się pozbywać owadów jak najskuteczniej. 3 sierpnia od wczesnych godzin porannych można zauważyć pnący się ku górze mały listek w górnej części rośliny, po lewej stronie, ale bliżej środka. Porusza się on powoli ku górze przez większość dnia. Możliwe, że kryje się zanim kolejny nowy wierzchołek. Zauważyłem też widoczne różnice w barwie niektórych liści. Liście od strony okna są o wiele jaśniejsze, wręcz wpadające w żółte barwy. Natomiast te bliżej kamerki są bardziej zielone, co widać trochę na nagraniu. Trochę jestem zdziwiony taką różnicą, bo jest ona bardzo nierównomierna, ponieważ nie cały przód jest tej samej barwy. Możliwe, że jest to spowodowane intensywnym słońcem, które pada na liście. Jednak barwa liści uzależniona jest przecież od ilości chlorofilu w liściach, a ilość chlorofilu natomiast jest uzależniona od ilości światła jakie otrzymuje roślina. Zatem liście po stronie okna powinny, mieć barwę nieco bardziej ciemnozieloną, a te po stronie kamerki bardziej jasną. W tym przypadku jest to na odwrót. Wygląda to tak, jakby sztuczne światło było bardziej przyjazne do rozwoju rośliny, niż intensywne światło dzienne. To jest jedna z moich teorii. Kolejna jest taka, że światło dzienne niszczy liście i je jakby wypala, przez to liście zaczynają żółknąć. Jest jeszcze kolejna hipoteza, która mówi o tym, że roślina jest przelana i że jej korzenie zaczęły gnić, a może któraś z gałęzi została naderwana i powoli umiera z powodu braku lub ograniczonego dostępu do reszty swojego organizmu. Żadnego złamania łodygi nie zauważyłem, więc ostatnią hipotezę myślę, że można śmiało odrzucić. Co do pozostałych teorii, to tylko mogę je sprawdzić, poprzez bardziej intensywne obserwacje przez kolejne nadchodzące dni. Nad ranem 5 sierpnia można zauważyć widoczną zmianę pozycji rośliny, opadła nieco w stronę kamerki. Widać, że staje się coraz cięższa i nie łodygi nie są w stanie utrzymać jej w stałej pozycji. Szykuje się więc kolejne gruntowne wzmacnianie i formowanie całej kompozycji. Tego samego wieczoru można też z całą pewnością stwierdzić, że liść który na początku tygodnia wspinał się ku górze, rzeczywiście okazał się nowym wierzchołkiem, który rozwija się coraz szybciej. Później, dokładnie między 9:15, a 9:20 minutą nagrania, termometr sam zmienia nieco swoją pozycję na oknie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie pamiętam, abym go w ogóle dotykał. Jest to dla mnie bardzo dziwne, ponieważ ani kamera, ani termometr nie był przeze mnie ruszany. Myślałem, że może to kamera się poruszyła, albo termometr jakimś cudem zjechał trochę niżej. Nie potrafiłem tego na początku wytłumaczyć, ale potem przypomniałem sobie że codziennie przy tych upałach uchylam nieco okno, przez to pozycja termometru oraz lampy nieco ulega zmianie.

Do końca nagrania nie zauważyłem już żadnych wyraźnych zmian w rozwoju rośliny. Możliwe, że wprawne oko odwiedzających zobaczy coś więcej, dlatego też, jak zawsze na koniec, zachęcam do obejrzenia relacji z minionego tygodnia:

oraz zdjęcia porównawczego: