73 tydzień – powolne zdrowienie rośliny i… nowe liście!

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam wszystkich,

W zeszłym tygodniu opisywałem, jak to roślina coraz szybciej zdrowieje i nie gubi już liści. Uzupełniłem też nieco wodę w zbiorniku, co chyba nie wyszło na zdrowie roślinie, bo w tym tygodniu znów umarło kilka listków, które musiałem usunąć. Jednak są też wyraźne zmiany. Jedna niewielkich łodyg od strony okna, która praktycznie w całości zgubiła liście, zaczęła na miejsce starych wypuszczać po 2 nowe, a w niektórych miejscach nawet po 4 nowe liście! To fantastyczna wiadomość! Liście jak na razie widać że rozwijają się prawidłowo i nie są skarłowaciałe. Sądziłem, że cała gałąź zacznie przysychać i obumierać, więc chciałem ją usunąć całkowicie. Jednak dobrze, że tego nie zrobiłem, bo jak widać popełniłbym błąd. Szkoda tylko, że cała akcja odbywa się od strony okna, gdzie kamera niestety nie sięga, a reszta rośliny przykrywa regenerującą się gałązkę, ale niestety nie można mieć wszystkiego.

Zapraszam do obejrzenie relacji z tego tygodnia. Spójrzmy oceńmy czy w tym tygodniu wydarzyło się coś ciekawego. W tym tygodniu nie zamierzam uzupełniać wody w zbiorniku, aby nie pogorszyć sytuacji. Skontrolowałem jednak poziom PH w zbiorniku (co widać na początku nagrania) i na szczęście wynik mnie nie zaskoczył. Jest tak jak podejrzewałem, PH utrzymuje się wciąż między 5 a 6,5 i powoli się podnosi. Myślę, że za tydzień lekko skoryguję odczyn wody i nieco doleję wody. Pomimo coraz szybszego powrotu do zdrowia, nadal nie widać wyraźnych zmian w położeniu liści, czy też przemieszczania się całych łodyg. Myślę że roślina rozkręci się na dobre, dopiero na wiosnę, chodź po cichu liczę że nastąpi to szybciej. Nie ma co wciąż powtarzać tego samego, dlatego zapraszam do obejrzenia materiału z zeszłego tygodnia:

oraz przeanalizowania zdjęcia porównawczego:

72 tydzień – wstrzymanie dalszego rozwoju choroby

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam i jak zawsze zapraszam do przeczytania relacji z minionego tygodnia. Jak już pewnie zauważyliście, sytuacja się poprawia, a właściwie stabilizuje. W tym tygodniu wyrzuciłem zaledwie 3 liście, to bardzo dobra wiadomość! Za wcześnie jeszcze, by mówić tu o polepszeniu się stanu zdrowie naszego Bluszczu, ale z pewnością można powiedzieć, że chloroza nie postępuje. Widać już coraz wyraźniejsze ruchy i reakcje na światło. Pożywka jest nadal regularnie kontrolowana. Staram się nie dolewać dolewać zbyt dużo wody, aby dać korzeniom większy dostęp do powietrza. Dzięki temu korzenie powinny szybciej się zregenerować.

Obejrzyjmy jednak nagrany film, które pokaże wszystkim dokładniej jakie zaszły zmiany w minionym tygodniu. Od początku nagrani widać, że wszystko zmierza powoli ku lepszemu. Tempo jest bardzo powolne, jednak musimy pamiętać, że mamy teraz okres zimowy. Dni są krótsze i roślina ma ograniczony dostęp do światła, przez co nie ma co liczyć że nagle zacznie wypuszczać całą masę nowych pędów i liści. Jak już wcześniej wielu zauważyło, doświetlanie załącza się już około godziny 16, dzięki temu jesteśmy w stanie więcej zobaczyć na nagraniu. Nie widać tego zbytnio na filmie, ale za to jest to bardziej widoczne na zdjęciu porównawczym, liście pod światłem stają się bardziej zielone, to oznacza że roślina powoli znów zaczyna produkować własny chlorofil, zamiast zabierać go z innych liści. Natomiast młode i skarłowaciałe liście nie ciemnieją i nie wysychają już tak intensywnie jak wcześniej. Co do wyraźnych ruchów to tak jak przez ostatnie miesiące, niewiele zobaczymy, a że niewiele liści uschło, to nie widać aby były przeprowadzane jakiekolwiek zabiegi. Szczerze mówiąc nie będę już tutaj nic na siłę wyciskał. Roślina powoli zaczyna wracać do zdrowia, świadczy o tym nagranie…

… oraz zdjęcie porównawcze, które zamieszczam poniżej:

71 tydzień – ciąg dalszy chlorozy, ale…

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam,

W tym tygodniu niestety nadal nie mogę podzielić się dobrymi wieściami. Wciąż żółkną i wysychają kolejne liście. Jednak zauważyłem nieznaczną zmianę po wymianie wody. Choroba jakby nieco zwolniła. W tym tygodniu opadło mniej liści, a te które wciąż się trzymają są jakby bardziej zielone. Może mi się to tylko wydaje, ale zmiana wody mogła pomóc. Oczywiście poziom PH wody nadal jest przeze mnie regularnie kontrolowany co kilka dni. Stale utrzymywane jest środowisko na poziomie PH między 5,5, a 6,5, które jest uniwersalne dla większości roślin hodowanych w kulturach wodnych. Nie zamierzam się tu zbytnio rozwodzić nad ciągłym, złym stanem zdrowia rośliny, dlatego zapraszam do obejrzenia nagrania z ubiegłego tygodnia.

Pierwszej nocy, 25 października można zauważyć niewielki skok  czasowy i poruszenie w nagraniu. Jest to spowodowane zmianą czasu w wyniku której program rejestrujący przesunął czas i zaczął nagrywać ponownie, ze zmienionym czasem. Źle się to poskładało, dlatego widać różnicę w pozycji rośliny. Nad ranem za to widać jak wymieniam wodę w zbiorniku, pobieram do badania i w międzyczasie usuwam uschnięte i chore listki. Zauważyć tez można po raz kolejny jak wychyla się ku górze środkowa gałąź, która według mnie coraz bardziej reaguje na poranne słońce. W dalszej części filmu widać lekkie ruchy wśród łodyg. Zupełnie jakby roślina zaczynała odrabiać straty wywołane przez chorobę. Możliwe, że w tym momencie roślina zaczęła inwestować całą swoją siłę do rozwoju w budowanie nowego systemu korzeniowego. Na całej roślinie da się zauważyć, że małe, słabo rozwinięte listki ciemnieją i usychają lub już uschły. Jednak te które pozostały, zaczęły się powiększać i pozbywać się cech skarłowacenia. To oznacza, że jednak jest jakaś szansa na to, że roślina wkrótce wróci do zdrowia. 30 października kolejna, bardzo widoczna reakcja na poranny wschód słońca świadczy o polepszającej się kondycji całej rośliny. Jak zwykle niewiele można zobaczyć na nagraniu, gdyż nadal roślina jest w fazie regenrowania się więc wegetuje i nie rozwija się, dlatego też jak już wcześniej wposminałem kilkuikrotnie…

…zapraszam do zapoznania się z zdjęciem porównawczym. Co prawda ostatniego dnia kamera nieco zmieniła pozycję, ponieważ musiałem nieco uporządkować kable, ale myślę, że takie szczegóły jak zmiana barwy liści czy też pozycja łodygi głównej zostanie zauważona, a jak nie to odsyłam do poprzedniego wpisu, gdzie polecam skorzystanie z darmowego programu do porównywania zdjęć.

70 tydzień – wciąż brak poprawy

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam,

Na wstępnie muszę zacząć niestety od kolejnych złych wiadomości. Chloroza nadal postępuje. W dniu dzisiejszym podjąłem decyzję o całkowitej wymianie pożywki na zwykłą wodę kranową i dodaniu jedynie Algin‘u – środka przeciwko glonom. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach okaże się czy to podziała czy też roślina skazana jest już na pewną śmierć. Na dzień dzisiejszy nie mam już więcej żadnych pomysłów na ratowanie rośliny. Może tylko przesadzenie całej rośliny do gleby, licząc, że tam korzenie zregenerują się o wiele szybciej.

Nie zwlekając dalej, zapraszam mimo wszystko na relację z 70-ego (i wierzę, że nie ostatniego) tygodnia uprawy Hedera Helix. Przez większość tygodnia nie zaobserwujemy wiele, oprócz tego jak roślina gubi coraz więcej liści. 19 października widać, że znika roślina obok, która akurat została wzięta do uformowania, gdyż za bardzo się rozrosła. Ruchy widoczne tego dnia na filmie nie są w żaden sposób związane z obiektem naszych obserwacji, więc proszę nie zwracać na to większej uwagi. Przez większość filmu jak zwykle nic się nie dzieje. Tym bardziej skłoniło mnie to do kompletnej wymiany wody w pojemniku. Wczesnym ranem, 22 października z lewej strony, położona najniżej gałązka gubi kolejny liść, który nagle opada i wisi bezwładnie na łodydze, czekając tylko na oberwanie obumarłego liścia. Tego samego dnia w południ oberwałem kolejne obumarłe liście. Niestety jest ich coraz więcej, co mnie bardzo martwi. Pociesza mnie fakty, że z pojemnika nie czuć zgnilizną, co oznaczałoby już definitywną śmierć systemu korzeniowego. Dziś zauważyłem także, że młode, karłowate liście, zaczęły czernieć i powoli usychać na brzegach. Jest to bardzo niepokojący objaw pogłębiającej się choroby. Wciąż mam nadzieję, że następny tydzień w końcu będzie lepszy od poprzedniego. W żadnym wypadku nie stawiam “krzyżyka” na obecnym okazie, zatem zachęcam do dalszego śledzenia projektu!

Tego tygodnia wpis nieco krótszy od pozostałych, ale sami widzicie że nie ma co się tu rozwodzić. Roślina wegetuje i walczy o swoje przetrwanie. Jak już wcześniej wspominałem, przy takich “leniwych” nagraniach, najlepiej jest porównywać zmiany za pomocą fotografii porównawczych, które jak zawsze zamieszczam zaraz pod nagraniem wideo.

Zdjęcie porównawcze:

Przy okazji chciałem jeszcze pochwalić się nowym sposobem na porównywanie zdjęć. Okryłem ostatnio rewelacyjny, darmowy program program służący do porównywanie zdjęć. Nazywa się DiffImg, posiada niewiele funkcji, ale za to niezwykle przydatnych. W prosty sposób możemy porównać zmiany między dwoma zdjęciami. Wystarczy wczytać oba pliki i program sam porównuje różnice i wyświetla je nam od razu na ekranie. W ten sposób łatwiej jest rozpoznać jak przemieściły się liście rośliny od ostatniego tygodnia i czy rzeczywiście jest poprawa czy też pogorszenie zdrowia rośliny. Zapraszam serdecznie. Program udostępniany jest w ramach licencji Freeware(czyli w pełni za darmo) i można go zdobyć np. tutaj. W przypadku naszego zdjęcia porównawczego, wystarczy podzielić zdjęcie na 2 pliki i sobie porównać. Sterowanie w programie jest niezwykle proste i intuicyjne i nie powinno nikomu sprawić większej trudności.

Dzięki temu prostemu programikowi mogę z pewnością stwierdzić, że pomimo tego, że choroba postępuję, to gałęzie rośliny w stosunku do zeszłego tygodnia nieco się podniosły, co można uznać, że roślina jednak reaguje na światło, a to już daje sporą nadzieję na to że roślina przezwycięży chorobę i dalej będzie się zdrowo rozwijać. Dlatego też warto dalej śledzić projekt.

69 tydzień – brak poprawy – postępująca chloroza

Author: admin  //  Category: Bluszcz, Dziennik uprawy

Witam,

69 tydzień uprawy, roślina nadal gubi liście. Przez ostatni tydzień, co kilka dni sprawdzałem poziom pożywki oraz PH. Roślina otrzymała interwencyjną dawkę żelaza oraz natleniłem nieco pożywkę poprzez dodanie tabletki CO2, która powinna nieco bardziej ożywić system korzeniowy. Jak na razie nie widać żadnych pozytywnych zmian. Roślina nadal gubi liście i żółknieje. Codziennie staram się obserwować zmiany i co kilka dni mierzyć PH pożywki. Zauważyłem, że w zbiorniku zaczęły wypuszczać nowe, białe korzonki. To jedyna dobra wiadomość na ten moment. Jednak póki co, to zapraszam na nieco spóźnioną, ale prawidłowo nagraną relację z minionego 69 tygodnia uprawy.

Zaczynamy tam gdzie ostatnio skończyliśmy, czyli od nocki z 10 na 11 października. Wciąż nie widać nic szczególnego. Coraz więcej pojawia się małych skarłowaciałych liści, które wyglądają jakby miały niedługo umrzeć. Później przez kolejne, długie dni nic nie widać. Pod słońce można zauważyć jak położone najwyżej liście wybarwiają się pod wpływem światła na żółto. Zastanawiam się poważnie nad wymianą całej pożywki i zastąpienie jej czystą wodą z kranu. Pomimo karłowatych wierzchołków, roślina daje niewielkie oznaki życia. Liście rosną w niemalże niewidocznym tempie, ale mimo wszystko kierują się ku światłu. Przez cały film, co jakiś czas można zauważyć jak urywam kolejne wysychające liście. Od strony kamery nie jest to tak widoczne jak od strony okna. Od okna pojawiają się powoli łyse łodygi, które nie prezentują się dobrze. Przewijając film z końca do początku lub innego miejsca, można łatwiej porównać zmiany jakie zachodzą w roślinie. Analizując w ten sposób nagranie, zauważyłem głównie lekkie zmiany w pozycji wierzchołków rośliny oraz delikatną zmianę w wielkości młodych liści na wierzchołkach. Szkoda, że reakcja na zastosowane środki zapobiegające dalszej chlorozie nie są od razu tak widoczne. Przez to nie jestem w stanie zdiagnozować, czy wykonane zabiegi pomagają, czy też szkodzą. Jedno jest jednak pewne. Nadchodząca zima i słabe słońce nie pomagają w rozwoju naszego pnącza. Przez większość nagrania nie dzieje się nic ciekawego, niemniej jednak zachęcam do oglądania, może ktoś zauważy coś więcej niż ja:

Myślę, że w przypadku takich nagrań, w których niewiele się dzieje, najlepszym sposobem na porównanie zmian, jakie zaszły w roślinie jest zdjęcie porównawcze, które jak co tydzień zamieszczam na samym końcu wpisu:

Na pierwszy rzut oka, z zdjęcia wynika, że chloroza nadal postępuje. Widać to po liściach znajdujących się najwyżej. Przez padające na liście światło widać zielone żyłki liści, natomiast na zdjęciu z prawej strony są one już mniej widoczne oraz zaczyna dominować bardziej barwa żółta. Lecz mimo wszystko, w uważam że cała łodyga mogła bardziej u nieść się ku górze i zostać bardziej naświetlona, dlatego też wynik wychodzi na niekorzyść. Może to być też wina kamery, która co rusz zmienia swoje parametry w zależności od światła. Jak na razie nim zmienię zawartość pożywki, zamierzam poczekać jeszcze tydzień i dopiero potem porównać rezultaty i podjąć odpowiednią decyzję. Zachęcam więc do dalszego śledzenia projektu.