Witam po dłuższej przerwie!
Przepraszam, że od listopada nie było tu nic publikowane, ale mniej więcej od października miałem tak wiele pracy do wykonania i nadrobienia zaległych spraw wobec moich kontrahentów, że projekt Floravision musiał zostać odstawiony na jakiś czas na bok. Do tego nim zakończyłem bieżące sprawy, to rozpoczął się okres świąteczny, który dodatkowo zadziałał na niekorzyść projektu. Na szczęście, dzięki temu wpadło nieco więcej pieniędzy, co na pewno zasili budżet projektu i pozwoli go zabezpieczyć na przyszłość.
Jednak proszę się nie martwić! Przez cały ten czas kamerka nadal rejestrowała rozwój rośliny i zapisywała każde ujęcie, tak jak do tej pory na dysku w serwerze.
W tym czasie zdarzyło się może kilka awarii oraz zmian w pozycji kamery, ale materiały są zapisane i są już poskładane w odpowiednie pliki. Czekają tylko na upload do sieci.
Praktycznie zaległości w własnych projektach nadrabiam do teraz. Szczęście w nieszczęściu, że z powodu panującej pandemii mam czas usiąść i nadrobić cały ten stracony czas. Jeden z niewielu zalet obecnej sytuacji jaka dzieje się w kraju i na świecie.
W następnych wpisach postaram się tak jak do tej pory nadrobić i opisać, co działo się w poszczególnych tygodniach. Działo się natomiast dość sporo. Przez ten czas roślina bardzo się rozrosła, nieco zainwestowałem w projekt przez ten czas. Niestety nadal nie udało mi się kupić nowej, lepszej kamery z szerszym kątem widzenia, ale za to popracowałem nad ulepszeniem ogólnej widoczności, zwłaszcza podczas zmierzchu oraz poranków, gdzie roślina nie była widoczna prawie wcale. Postaram się to opisać w następnych wpisach tego bloga.
Poza tym zastanawiam się już nad zakończeniem projektu Bluszczu Hydroponicznego i rozpoczęciu nowego. Tylko dlatego, że roślina jest już tak duża, że niezależnie od tego jak ustawię kamerę czy też jak uformuję łodygę, to i tak nie udaje się zarejestrować wszystkich zachodzących zmian w życiu rośliny. Możliwe, że następny projekt związany będzie z drzewkami bonsai… Kto wie… Im częściej zaglądam na swojego bloga i analizuję kolejne nagrania, tym więcej pomysłów na ulepszenie projektu przychodzi mi do głowy. Niestety ciągle na niekorzyść działa ograniczony budżet i wieczny brak czasu, związany z pracą i swoim własnym “małym biznesem” na boku. Do tego zaczyna się sezon ogrodowy, na który w zeszłym roku nie miałem w ogóle czasu. Ciężko to wszystko ze sobą pogodzić. Jednak póki co, to zamierzam wykorzystać do maksa wolny czas jaki dała mi pandemia.
Jeżeli ktokolwiek to czyta, to z góry dziękuję za wyrozumiałość i zachęcam do dalszego śledzenia projektu.
PS. Na koniec jeszcze chcę wspomnieć, że niektóre nagrania w kolejnych postach, pomimo opisu nie będą wgrane do sieci, jednak postaram się to nadrobić i obiecuję, że w ciągu następnych dni na pewno uzupełnię kolejne wpisy o zaległe filmy.